Dlaczego Call of Duty Modern Warfare kampania dla jednego gracza jest najbardziej niedocenianą historią 2019 roku
Maksym YushytsynPraca zwycięzcy konkursu „ Napisz o eSporcie ” (ze zmianami redakcyjnymi).
3 miejsce
Autor:Andrey Glazunov.
Call of Duty Modern Warfare z 2019 roku w rosyjskiej infosferze zdołało narobić sporo hałasu, ale nie z tych samych powodów, co w pozostałych częściach świata. Pierwsze 2 tygodnie nie mówiły o fabule kampanii dla pojedynczego gracza, poza być może leniwym. Doszło do tego, że dyskusja o grze stała się gorącym tematem wiodących kanałów telewizyjnych w kraju, w szczególności Channel One, na którym chcąc pogorszyć obraz totalnej rusofobii, doszli do tego, że wymyślili odcinek, którego nawet tam nie było:
|
Po tej drodze [autostradzie śmierci] poruszają się samochody z ludźmi. Uchodźcy pomiędzy. Wszystko brzęczy, potyka się. Krótko mówiąc, chaos. A potem wkraczają straszni Rosjanie. Bombardują, palą, niszczą wszystko. Wszyscy ci nieszczęśni ludzie są zabijani i okaleczani. Dlaczego oni to robią, ci okropni Rosjanie? Po prostu dlatego, że to jest ich istota.
Kirill Kleymenov // 29 października 2019 r.,
„Gracze masowo umieszczają„ dwójki ”za rusofobię w fabule nowej gry”, Channel One
Na stronie Metacritic część rosyjskojęzycznej społeczności przeprowadziła „bombę przeglądową” ( masowe niedoszacowanie wyniku gry w Internecie w celu zwrócenia uwagi na krytyczną kwestię projektu ) w celu oceny gry, na którą natychmiast zaapelowały 3 krajowe kanały telewizyjne, z których jeden na początku swojego raportu w komunikacie informacyjnym podał o niezadowoleniu z gry na całym świecie z powodu oczywistej rusofobii, a pod koniec raportu uznał już, że poza rosyjskojęzycznymi graczami nikt tak naprawdę nie obraził się tą historią. W rzeczywistości w momencie premiery niektórzy znaleźli złośliwą i uporządkowaną propagandę w grze na rozkaz administracji Trumpa, inni po prostu uważali fabułę za leniwą i niepracowaną, a niektórzy ludzie z wczorajszych bojowników przeciwko chińskim cenzorom, gorliwie walczący o wolność słowa i wypowiedzi, już dziś wzywali do zakazu Modern Wojna na całym świecie.
Warto powiedzieć, że nie doszło do sytuacji z Company of Heroes 2, która po premierze przestała być sprzedawana na fizycznych nośnikach w Rosji w wyniku niszczycielskiej reakcji opinii publicznej - na szeroką skalę wypowiadał się jedynie bloger Ilya "Maddyson" Davydov w rozmowie z różnego rodzaju publikacjami i kanałami o rzekomo wszechobecnym bojkot gry przez Rosjan.
Z drugiej strony gra (zarówno cyfrowa, jak i fizyczna) nie wyszła na PlayStation 4 dla regionu rosyjskiego, co niektórzy gracze nazywali rozważnym i dalekowzrocznym krokiem Japończyków, którzy uniknęli krytyki platformy gier za wydanie takiej gry ( zauważ, że w tej chwili nie znaleziono artykułu z przykładami jakiejkolwiek specjalnej krytyki, np. pod adresem platformy Xbox One lub bezpośrednio pod adresem Microsoftu), a inni byli po prostu głupi na tle statusu PS4, w którym cały tryb przetrwania Modern Warfare stał się corocznym wyłączeniem tej platformy. Zakaz pobierania gry można łatwo ominąć zakładając ukraińskie konto PSN i stamtąd pobierając wersję z rosyjską lokalizacją, jednak pod koniec października gracze z WNP nie spieszyli się z tym, przez co według pierwszych szacunków bezwzględny udział rodzimych graczy na PS4 zmniejszył się około 5-7 razy. w porównaniu z poprzednimi częściami serii Call of Duty.
Kłopoty twórców Company of Heroes 2 z kanadyjskiego studia Relic Entertainment spadły w wyniku recenzji blogera Jewgienija Bazhenowa, który na swoim kanale YouTube był zaangażowany w publikację niszczycielskich filmów do filmów, poruszenie, po którym nastąpiło zebranie podpisów pod internetową petycją domagającą się zaprzestania sprzedaży gry na terenie Rosji, które podpisały tysiące osób, głównie publiczność krytyka filmowego z kanału BadComedian. Jak na ironię, znaczna część osób, które podpisały manifest, nie grała samodzielnie w CoH 2, ale polegała na interpretacji fabuły gry przez Bazhenova, który również sam w nią nie grał, aw swoim filmie porównał jedynie pojedyncze nagrania fragmentu przesłane przez znajomych ze źródłami dokumentalnymi, doprawiając je własnymi. szkice o nazistowskim charakterze firmy tworzącej gry.
Z kolei krytycy tego podejścia spośród graczy, którzy naprawdę grali w CoH 2 zauważyli np., Że wina za epizod z podpaleniem domów ich rodaków przez żołnierzy radzieckich, co szczególnie dotknęło wszystkich, spoczywa w całości w rękach samego gracza, który okrutnie grał w grę, ponieważ cel misji podpalenie nie wytrzymało, ponadto jego poprawne (strategicznie pomyślne) zakończenie uważa się za przejście bez realizacji takiego barbarzyństwa, gra całkiem przewidywała taką możliwość ( zobacz film"BadComedian był w błędzie: w Rosji LOVE Company of Heroes 2" ). Jednak Jewgienij Bazhenow nie zagłębiał się w istotę i zmienność gry strategicznej, a po prostu „wierzył” w jednostronność i krwawość kanadyjskiej gry na podstawie klatek otrzymanych od znajomego i powiedział o tym swoim subskrybentom.
Następnie przeprowadzono wywiady dla federalnych kanałów telewizyjnych, recenzja została przetłumaczona na język angielski, aby teraz przekazać zachodnim graczom, dlaczego ta strategia miesiąc po jej wydaniu i bycie liderem sprzedaży w krajach WNP („od 24 czerwca do 30 czerwca gra prowadziła liczba sprzedanych egzemplarzy na nośnikach fizycznych na wykresie 1C, aw okresie od 8 lipca do 21 lipca 2013 r. utrzymywała się w pierwszej trójce pod względem sprzedaży ”) nagle uderzyło tak mocno w rosyjskojęzycznych graczy.
Problem w nowym Modern Warfare nie polega jednak na początkowo niepoprawnym przejściu kampanii przez samego gracza, wybiórczym pokazaniu szczególnie przejmujących momentów i dalszym rezonansie recenzji, ale na niezrozumieniu stron wirtualnego konfliktu w sformułowaniach, w jakich występują one w rosyjskiej wersji gry. W efekcie rodzimi gracze narzekają na brak obiecanej przez deweloperów w przedpremierowych filmach „szarej moralności”, zgodnie z którą gra powinna odejść od interpretacji dobrych i złych stron i pokazać wojnę w różnych kolorach. W tym artykule postaramy się zrozumieć, dlaczego kampania dla jednego gracza Call of Duty Modern Warfare jest najbardziej niedocenianą historią 2019 roku.
Warto powiedzieć, że Call of Duty: Modern Warfare (2019) jest uważane przez deweloperów za restart całej serii Modern Warfare; w nowej kreacji odeszli oni od fabuły trylogii albo całkowicie, albo z dużymi zmianami. O dokładnych pozostałych wydarzeniach jest wzmianka w filmie po napisach końcowych o misji All Ghillied Up z pierwszego MW (2007), w której młody Price wraz z McMillanem zostali wysłani przez służby specjalne do Prypeci w celu wyeliminowania Imrana Zachajewa. Jednak wszystko inne logicznie i chronologicznie nie odpowiada nowemu wszechświatowi. Ten sam Khaled Al-Assad pojawia się w fabule dopiero po zakończeniu kampanii dla pojedynczego gracza MW2019, choć to od niego zaczęła się historia oryginalnego MW.
Przed każdym wejściem do menu dla pojedynczego gracza gra wyświetla ostrzeżenie w oknie, że niektóre sceny mogą wywoływać silne emocje ze względu na okrucieństwo momentów i kontekst, dlatego radzimy graczom dokładnie przemyśleć decyzję o przejściu i zapoznać się z klasyfikacją wiekową. Kilkakrotnie narzekali na docelową widownię w rosyjskich kanałach telewizyjnych: przesłanie sprowadzało się do tego, że niedojrzałe, nieletnie umysły zamiast podręczników historii zaczęłyby akceptować fikcyjne wydarzenia z gry na wiarę, których nawet próbując to zrobić, nie można logicznie odbierać w ten sposób, skoro wtedy MW2019 chronologicznie jeszcze się nie wydarzyło. Otwarta pozostaje kwestia, na ile obiektywnie odpowiedzialność za to, że młodzież gra w to poza granicami wieku, po samych deweloperach, a nie po detalistach czy rodzicach.
Już na ekranie wyboru zadań gracz może zauważyć, że przedstawiona tutaj mapa świata tylko częściowo pokrywa się z tą rzeczywistą. W miejscu Morza Kaspijskiego rozciąga się relief fikcyjnej Kastovii. Ten pierwszy dzwonek to jasny i najbardziej przekonujący fakt przemawiający za tym, że świat gry jest fikcyjny i nie styka się z realiami naszego życia.
Aby nie rozpraszać czytelnika banalną opowieścią o fabule, od razu rozwodzimy się nad funkcjami, które zostały niezauważone lub nieprawidłowo postrzegane przez rosyjskojęzycznych graczy.
- Pobierz Minecraft w wersji 1.21 i 1.21.0: obserwuj burzę piaskową na pustyni, szukaj oazy, karm mieszkańców dżungli bananami i wiele więcej! (68623)
- „Nie rób tego” - wywiad z Romanem Agapovem o trudnościach związanych z wydaniem wymarzonej gry i e-sportu (1917)
- Gra dla zysku - rozwój e-sportu (3524)
- „Grupa Śmierci” na Worlds 2022: co pokażą nam członkowie kwartetu B? (2002)
W pierwszej misji zatrzymujemy się przy postaci niejakiego Barkowa, który planuje przy pomocy najemników przetransportować wojskowy gaz trujący przechowywany w swojej osobistej (a nie państwowej) bazie do innego fikcyjnego państwa - Urzikstanu, czemu grupa zadaniowa powinna zapobiec. Już tutaj mamy do czynienia nie z regularną armią rosyjską, ale z czymś w rodzaju Czeka pod dowództwem rosyjskiego generała i ta interpretacja jest taka sama zarówno w wersji rosyjskiej, jak iw oryginale.
Zwolennicy obecności rusofobii wzywają do tego, że fabuła jest tak uwłaczająca i obraża wszystkich Rosjan poprzez przedstawianie zwykłych żołnierzy armii rosyjskiej w strasznej formie, że lokalizatorzy musieli masowo zastąpić wyrażenie „żołnierze rosyjscy” na „najemnicy Barkowa”, aby stworzyć złudzenie, że oczerniają niektórych pustelnicy i nie całkiem istniejący w prawdziwym świecie. Jednak ta wersja jest całkowicie pozbawiona potwierdzenia ze względu na specyficzne oznaczenia struktury najemników w wersji angielskiej (oryginalnej).
W trakcie misji grupa zadaniowa usuwa przeciwników oznaczonych w angielskich napisach jako „najemnicy”. Pod koniec rozgrywki główny bohater gry - agent CIA Alex - ustala, że ostatni zabici w mundurze należą do sił specjalnych, w związku z czym należy ich ewakuować.
Gra ukazuje inną kontrowersyjną stronę (poza trującymi gazami wojennymi zakazanymi przez Porozumienie genewskie z 1925 r.): Do wykonywania brudnej roboty w PKW generała są żołnierze rosyjscy, którzy za wynagrodzeniem „z zewnątrz” w zasadzie popełniają zbrodnie wojenne. Nie chodzi o bohaterów i odważnych żołnierzy, za którymi idą chwalebne czyny, ale o tych, którzy spokojnie biorą pieniądze i nie zadają niepotrzebnych pytań.
Podobny został już przedstawiony w Modern Warfare 2: amerykański generał-renegat Shepard utworzył własną kompanię PMC Shadow, która znajdowała się poza jurysdykcją władz USA i podlegała tylko jemu. Jednak w momencie premiery MW2 w 2009 roku i przez 10 lat, aż do dnia dzisiejszego, w amerykańskich i rosyjskich mediach nie było oburzenia na taką historię.
Reprezentacja sił wroga w misji kończy się pojawieniem się kolejnej aktywnej strony konfliktu - „bojowników”, którzy nagle zaatakowali bazę gracza i przechwycili niebezpieczny ładunek. W ten sposób pokazano, że należy grać przeciwko bojownikom Al-Katali i najemnikom z Barkowa.
Jednak w toku tego fragmentu historia Call of Duty Modern Warfare pokazuje prawdziwą nudę wojny - każda warunkowo dobra postać popełni jakiś niejednoznaczny czyn, a działania złych bohaterów będą czymś motywowane.
W kolejnej misji - na Piccadilly - brytyjskie służby specjalne nie robią nic, aby zawczasu zapobiec atakowi terrorystycznemu, pomimo potwierdzonej gotowości do jego przeprowadzenia. Nowy bohater - sierżant Kyle - jest tak zraniony tym, co się wydarzyło, że postanawia przekazać wszystkie informacje o bojownikach kapitanowi Priceowi, w zamian otrzymując od niego obietnicę pojedynku z przeciwnikami „bez rękawiczek”, oczywiście naruszając ustawowe zasady, a nawet łamiąc prawo.
Na misjach w Urkizstanie trzecia strona - Front Wyzwolenia, lokalni buntownicy na czele z warunkowo dobrą Farą - opowiadają się za niepodległością swojego kraju i wyzwoleniem spod okupacji PKW Barkowa. Ich współpraca z agentem CIA, Alexem, wynika z całkowicie opartych na zaufaniu relacji między Pharah i kapitanem Price. W samej grze ich bracia nie są przedstawiani jako ludzie absolutnie bezinteresowni i uczciwi, zmęczeni wojną domową.
W chwili powieszenia ludności cywilnej, rzekomo za karę za kradzież paliwa ze słów Fary do bohatera, sam oficer wyjaśnia niecałą minutę później, że dzieje się to w odwecie za zabójstwo rosyjskich bojowników, co robią ludzie z Frontu Wyzwolenia, w tym, a nawet bądź dumny z tego fragmentu. To daje nam kolejny powód do zastanowienia się, jak daleko mieszkańcy Farah odbiegają od sformułowania grupy terrorystycznej. Opinia Barkowa, że ludność cywilna Urzikstanu nie jest taka, jest w pewnym stopniu potwierdzona w misji sprzątania domu w północnym Londynie, w którym kobiety, które, jak się wydaje, są zmuszone pomagać bojownikom wbrew ich woli, co najmniej dwukrotnie same chwytają za broń. i zaatakować grupę zadaniową.
Twórcy starali się pokazać tzw. Wojnę pośredników, zagmatwaną i niejednoznaczną. Rewelacyjny zwrot akcji z bratem Farah, który, jak się okazuje, ukradł gaz do ataku na najemników, a także późniejsze wpisanie przez Amerykanów frontu wyzwolenia na listę terrorystów na równi z al-Katalą, są tego doskonałym potwierdzeniem. A to nie jedyny przykład. Potężny atak piechoty morskiej na szpital z cywilami odsłoniętymi jako ludzkie osłony przed bojowym wozem piechoty i minigunem z powietrza? Jest. Cywile ukrywający się w ambasadzie, którzy w wyniku decyzji Price'a o ewakuacji tylko ważnego obecnie przywódcy misji, Al-Katala, zginęli? Jest. I zginęli na próżno, bo pod koniec zadania Wilkowi udaje się uwolnić. Błędem jest omawianie rusofobii i całkowite ignorowanie takich alarmów od programistów.
Po sensownym przejściu gry z absolutną precyzją zauważa się, że nie ma w niej jednoznacznie dobrych postaci, a działania wszystkich domagają się pytań - sama „szara moralność”. Armia rosyjska, a nie najemnicy pustelnika Barkowa, ukazana jest w postaci Komarowa, który od razu jawi się graczowi jako łącznik między FSB a CIA oraz grupa żołnierzy z drugiego filmu po napisach, gdzie raczej chronią ludność cywilną niż terroryzują. Rosyjskie siły bezpieczeństwa, reprezentowane w misji w Petersburgu, nie są pokazywane negatywnie, gracz nie powinien i nie może do nich strzelać. Pod koniec kampanii fabularnej Rosja i Zachód przywracają współpracę i rozpoczynają szereg wspólnych operacji przeciwko Al-Qatala.
Gra może i powinna zostać potępiona za wady techniczne i błędy; za rosyjską lokalizację, w której starali się zachować różnicę między armią rosyjską a najemnikami generała-renegata, która została złapana w oryginale, ale nie była w stanie uosabiać na tyle, aby nie powstała dwuznaczność (która, nawiasem mówiąc, była nieunikniona nawet według pierwszych zapowiedzi, gdy na obrazie ludzi w hełmach widzieli na głowach oznaki rusofobii) ; ale żaden z powyższych problemów nie dotyczy kwestii propagandy i demonizacji określonego narodu.
Świetna grafika, huraganowy tryb dla wielu graczy i ewolucyjna strzelanka serii wyjaśniają, dlaczego Call of Duty Modern Warfare pobiło kilka rekordów sprzedaży i stało się najlepiej sprzedającą się grą roku. Ale nie zapominajmy o fabule i jej prezentacji w ramach kampanii dla pojedynczego gracza, która pokazuje kilka wizji ze wszystkich stron konfliktu, nie idealizuje kultowego dla serii Captain Price za całą odwagę, a pokazuje brudne metody prowadzenia wojny, w liczbie których gra nie mniej omija. kultowy Modern Warfare 2. Dlatego uważam kampanię dla jednego gracza Call of Duty Modern Warfare za najbardziej niedocenianą historię 2019 roku.