Czy e-sport w 2025 roku staje się większy niż sport tradycyjny?

Sport zmienił swoje oblicze w 2025 roku. Kiedyś tłumy gromadziły się na stadionach lub przed telewizorami, żeby oglądać piłkę nożną czy koszykówkę. Dziś miliony ludzi śledzą rozgrywki graczy komputerowych na ekranie. To, co zaczynało się jako niszowy element kultury internetowej, rozwinęło się w globalne widowisko. Co się wydarzyło? Dokąd zmierza publiczność i co tak naprawdę mówią liczby?

Nowe ekrany i nowe zainteresowania

Fani e-sportu podążają za trendami, które łączą technologię, rywalizację oraz interaktywność. Oglądają mecze na żywo, kibicują drużynom i codziennie śledzą poczynania streamerów. Zazwyczaj interesują się też innymi formami cyfrowej rywalizacji. Oglądają recenzje technologiczne, śledzą twórców gier i biorą udział w wydarzeniach online powiązanych z ich ulubionymi tytułami.

Jednym z obszarów, który przyciąga podobną uwagę, jest tradycyjny poker. Od lat łączy on graczy zarówno rekreacyjnych, jak i zawodowych, a dzięki platformom streamingowym zyskał stałe miejsce obok e-sportu. Choć e-sport oferuje dynamiczną akcję i zespołową współpracę, poker charakteryzuje się wolniejszym tempem, ale za to wymaga skupienia i buduje napięcie wokół każdej decyzji.

Niektóre najczęściej odwiedzane strony na których można grać w pokera koncentrują się na inteligentnej rozgrywce i umiejętnościach. Przypominają graczom, jak ważne jest rozsądne zarządzanie czasem i podejmowanie przemyślanych decyzji. Podobnie jak e-sport, poker tworzy przestrzeń, w której przewidywanie kolejnych ruchów może przesądzić o zwycięstwie lub porażce.

Mimo że media często podkreślają spektakularne wygrane, większość graczy siada do stołów lub bierze udział w turniejach online po prostu po to, by rozegrać partię kart. Taka motywacja sprawia, że obie formy rozrywki są atrakcyjne dla tej samej grupy odbiorców. To połączenie zainteresowań pokazuje, że fani e-sportu chętnie angażują się we wszystko, co wymaga logicznego myślenia i nagradza za planowanie.

Gdzie zmierza publiczność

Globalna widownia e-sportowa zbliża się do rekordu. Do końca 2025 roku przewiduje się, że ponad 640 milionów osób będzie śledzić e-sport. Około 318 milionów z nich będą stanowić regularni widzowie, natomiast pozostałe 322 miliony to widzowie oglądający e-sport okazjonalnie. Dla porównania jeszcze pięć lat temu liczba ta wynosiła 435 milionów.

Największe zainteresowanie pochodzi z regionu Azji i Pacyfiku, skąd wywodzi się ponad połowa wszystkich fanów. Chiny i Filipiny odpowiadają za 40 procent globalnej widowni. Ten trend pokazuje, że mieszkańcy tego regionu spędzają więcej czasu z cyfrową rywalizacją niż ci mieszkający gdziekolwiek indziej. Dla kontrastu, w Stanach Zjednoczonych w 2023 roku liczba widzów wyniosła 45 milionów, a do 2028 roku ma wzrosnąć do 65 milionów. Europa odpowiada za około 16 procent całego rynku.

Turnieje przyciągają rekordowe zainteresowanie. Finały mistrzostw świata w League of Legends w 2024 roku oglądało jednocześnie 6,86 miliona widzów. Był to najwyższy wynik w historii e-sportu. Tytuł ten, co roku bije własne rekordy. Podobny sukces odniosły też Mobile Legends i Free Fire, które również zgromadziły miliony widzów w tym samym czasie.

Pieniądze na stole

Rynek e-sportu nadal rośnie. W 2025 roku jego globalna wartość ma osiągnąć 2,89 miliarda dolarów. To kontynuacja wzrostu z 2,39 miliarda w 2024 i 1,98 miliarda w 2023 roku. Jeśli trend się utrzyma, do 2032 roku wartość rynku może przekroczyć 10 miliardów dolarów.

Tylko w Stanach Zjednoczonych przychody z e-sportu w 2025 roku przekroczyły 1,07 miliarda dolarów. Na kolejnych miejscach znajdują się Niemcy, Francja i Chiny, jednak to USA wciąż prowadzi pod względem wartości. W Polsce wartość rynku e-sportowego w 2021 roku szacowano na 11,5 miliona dolarów.

Największy udział w przychodach nadal mają sponsoringi, które w 2022 roku przyniosły ponad 837 milionów dolarów. Prawa medialne i opłaty od wydawców dodały razem do puli ponad 330 milionów.

Takie kwoty jasno pokazują, że branża traktuje e-sport poważnie. Wielkie wydarzenia odbywają się przy wsparciu topowych marek. Najlepsze drużyny przyciągają partnerów z branży technologicznej, modowej, a nawet motoryzacyjnej.

Gry na czele stawki

Niektóre tytuły wyróżniają się pod względem wysokości nagród i popularności. DOTA 2 oferowała 29,56 miliona dolarów w puli nagród w 2023 roku. Fortnite znalazł się tuż za nią z kwotą 19,11 miliona, przy czym jeszcze wcześniej zarobił 1,1 miliarda dolarów z samych wersji mobilnych, zanim został usunięty ze sklepów z aplikacjami w 2020 roku. Rok później osiągnął przychód w wysokości 5,8 miliarda.

PUBG Mobile i CS:GO również przekroczyły próg 14 milionów dolarów w nagrodach. Wśród innych popularnych gier znajdują się Rainbow Six Siege, Valorant, Arena of Valor i Rocket League.

Statystyki ze streamingu to potwierdzają. Fortnite posiada ponad 5 milionów aktywnych streamerów na Twitchu i ponad 60 milionów godzin materiałów. Valorant i League of Legends niewiele im ustępują. Te gry przyciągają widzów szybkim tempem i intensywną rywalizacją. Ich format sprawia, że widownia stale powraca po więcej.

Kiedy liczby mówią same za siebie

E-sport w 2025 roku opiera się na liczbach, które mówią jasno: widzów jest coraz więcej, przychody są wyższe, a drużyny silniejsze niż kiedykolwiek. Turnieje co roku biją własne rekordy. Zawodnicy budują kariery na oczach publiczności, a sponsorzy zapełniają areny i czas antenowy.

Aż 76 procent fanów e-sportu deklaruje, że poświęca więcej czasu na śledzenie e-sportu niż tradycyjnych dyscyplin. To pokazuje, jak zmieniają się nawyki oglądania wśród osób, które regularnie śledzą turnieje, streamerów i profesjonalne drużyny.

To, co kiedyś było tylko czasem spędzanym przed ekranem komputera, dziś gromadzi milionowe rzesze fanów. Liczby pokazują, że e-sport nie tylko zrównał się z tradycyjnym sportem, ale także zajął przy nim stałe miejsce. Wzrost popularności streamingu, cyfrowych platform i globalnych rozgrywek ukształtował format, który działa. E-sport zdobył swoją pozycję. Gra na własnych zasadach i ustanawia kolejne rekordy.