
Czy warto zagrać w OG Titan Quest przed Titan Quest 2?

Jeśli chcesz tylko krótkiej odpowiedzi: nie, nie jest wymagane granie w oryginalne Titan Quest przed Titan Quest 2, ale jest pewien haczyk. Kontynuacja zapożycza swoje DNA z pierwszej gry, więc znajomość korzeni może nadać dodatkowego smaku. Dla większości graczy Titan Quest 2 jest przystępny sam w sobie, z płynniejszymi systemami i nowoczesną grafiką. Jeśli jednak sequel mocno cię wciągnie, powrót do oryginału z 2006 roku może dodać głębi doznaniom.
Wczesny dostęp do Titan Quest 2 - to trzeba wiedzieć
Titan Quest 2 znajduje się obecnie w fazie wczesnego dostępu i oferuje cztery poziomy mistrzowskie oraz kampanię, która przypomina pierwszy akt oryginału. Gra została wyraźnie zaprojektowana z myślą o fanach Titan Quest 1, ale w tej chwili jest to bardziej podstawa niż kompletne doświadczenie. Deweloperzy obiecują aktualizacje co trzy miesiące, z nową zawartością, nowymi mistrzostwami i większą liczbą funkcji. Każdy, kto wskoczy teraz do gry, powinien spodziewać się raczej ewoluującej gry niż gotowego ARPG.
System zdob ywania poziomów jest znajomy, ale zmodernizowany. Progresja jest stała, umiejętności mają teraz modyfikatory, które mogą zmienić zachowanie umiejętności, a ty możesz wypróbować różne style gry na tej samej postaci. Tymczasem każda dostępna obecnie klasa jest reinterpretacją starych mistrzostw, ale z bardziej ogólnym charakterem. Oczekuje się, że przyszłe aktualizacje dodadzą specjalizację i większą różnorodność buildów, ale na razie gra jest dostępna nawet dla tych, którzy nigdy nie dotknęli pierwszego Titan Quest.
Jak wyglądało Titan Quest w 2006 roku?
W 2006 roku Titan Quest został natychmiast porównany do Diablo II, a podobieństwa były oczywiste. IGN zauważył, że choć nie udało się w pełni uciec od cienia Diablo, to gra oferowała długą kampanię dla jednego gracza w Grecji, Egipcie i Chinach, z trybem kooperacji dla sześciu graczy i trybami trudności do odblokowania. Gra była przyjemna dla oka dzięki mocnej jak na tamte czasy oprawie graficznej i oferowała mnóstwo łupów, by utrzymać graczy w napięciu.
Mimo to w recenzji zauważono wady. Projekt świata często kierował graczy przez wąskie gardła, zamiast oferować prawdziwą eksplorację, a dystrybucja łupów mogła wydawać się powtarzalna, a wysokopoziomowi wrogowie czasami upuszczali sprzęt bardziej odpowiedni dla początkujących. Pomimo tych niedociągnięć, Titan Quest miał swój urok: mitologiczną scenerię, wyrazistą oprawę wizualną i wciągającą pogoń za łupami. Stało się jedną z lepszych gier ARPG inspirowanych Diablo swojej generacji.

Czy warto zagrać w OG Titan Quest?
W dzisiejszych czasach jest tak wiele świetnych gier, więc osobiście nie staram się grać we wszystko naraz. Zazwyczaj sięgam po najnowszą odsłonę danej serii, by sprawdzić, jak daleko zaszła, a jeśli wsiąknę w nią na dłużej niż 30 godzin, wracam do wcześniejszych tytułów. Dokładnie tak zrobiłem z serią Wiedźmin.
Titan Quest 2 jest bardzo podobny do pierwszej gry, tylko ubrany w bardziej nowoczesny płaszcz. Deweloperzy powiedzieli, że chcą rozwinąć ją do ogromnego ARPG z większą zawartością i systemami. To sprawia, że na razie lepszym pomysłem jest skupienie się na sequelu, ponieważ jest on aktywnie rozbudowywany. Do oryginału warto wrócić tylko wtedy, gdy Titan Quest 2 naprawdę cię wciągnie i będziesz chciał zobaczyć, gdzie to wszystko się zaczęło.
Werdykt
Nie, absolutnie nie jest konieczne granie w Titan Quest 1 przed Titan Quest 2. Ale jeśli jesteś głęboko zaangażowany w sequel, powrót do oryginału może być satysfakcjonującym sposobem na poznanie korzeni tego długo działającego ARPG.

Vitalii Diakiv pisze blogi i poradniki o grach, koncentrując się na najnowszych zapowiedziach i grach powiązanych ze zjawiskami popkulturowymi. Po drugie, relacjonuje wydarzenia e-sportowe Counter-Strike 2, Marvel Rivals, League of Legends i inne.
Vitalii dostarcza szczegółowe wiadomości na temat gier i e-sportu, koncentrując się na Fortnite, CS2, Marvel Rivals i LoL. Tworzy listy gier i odkrywa nowe szczegóły wraz ze swoimi czytelnikami. Pisząc wiadomości, szuka tematów, które wzbudzają jego ciekawość; redagując bloga, wnosi osobisty akcent z własną perspektywą.







