
Kłopoty w League of Legends Champions Series w Ameryce Północnej: co wiadomo o odejściu Counter Logic Gaming z eSportu i co to ma wspólnego z NRG

Z Ameryki Północnej napływają rozczarowujące wieści. Wygląda na to, że premierowy wyścig franczyzowy w regionie, czyli North America League of Legends Champions Series, zostanie opuszczony przez Counter Logic Gaming, które rywalizowało w LCS od początku jego istnienia.
O możliwym "upadku" CLG jako organizacji cybersportowej i ich potencjalnym odejściu z NA LCS mówił reporter Travis Gafford, który ma powiązania w północnoamerykańskiej branży eSportowej. Obejrzeliśmy filmik Travisa i na nowo opowiadamy jego główne przesłania, dodając po drodze nasze przemyślenia na temat sytuacji.
CLG zwalnia wszystkich pracowników, w tym prezesa CLG Grega Kima i odchodzi z dyscypliny
Według reportera, cały personel CLG został powiadomiony o "pozwoleniu na rozważenie nowych opcji kariery" poza CLG. Mówiąc prościej, pracownicy północnoamerykańskiego klubu mają zostać zwolnieni, a przetasowania kadrowe mają mieć charakter globalny: cięcia dotkną także CEO CLG, Grega Kima.

Powodem ewentualnego odejścia CLG z LCS, według Gafforda, jest zamknięcie przez właścicieli klubu, Madison Square Garden, pionu cybersportu w ogóle, a League of Legends w szczególności. Dla tych, którzy nie wiedzą: Madison Square Garden stało się właścicielem Counter Logic Gaming jeszcze w 2017 roku.
Odejście CLG z League of Legends stworzyłoby stratę reputacyjną dla konkurencyjnego ekosystemu północnoamerykańskiej ligi, ponieważ CLG jest jednym z głównych i najstarszych tagów w regionie. Klub jest na profesjonalnej scenie League of Legends od 2010 roku, a miejsce we franczyzie LCS zdobyli na początku serii, w 2013 roku.
Warto zrozumieć, że nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale według tego samego Travisa wyjście Counter Logic Gaming z LCS nastąpi w najbliższy czwartek, 6 marca. Za prawdziwością informacji reportera przemawiają ostatnie wiadomości związane z innym czołowym klubem regionu - TSM.
Jak odejście CLG z League of Legends synergizuje z TSM-em
Ostatniego dnia marca w serwisie Sports Business Journal ukazał się raport dotyczący amerykańskiej organizacji TSM. Zgodnie z nim tytułowy klub planuje zrobić "pauzę" w cybersporcie, zamrażając kilka swoich dywizji w popularnych grach: VALORANT, Apex Legends i League of Legends. Ta ostatnia jest szczególnie niepokojącym wezwaniem, biorąc pod uwagę wiadomości o CLG.
TSM jest jednym z najstarszych członków północnoamerykańskiego League of Legends Champions Series, uczestnicząc w rozgrywkach od 2013 roku. Wraz z CLG są jedynym zespołem, który grał we wszystkich splitach LCS w historii.

Podobnie jak w przypadku CLG, informacje dotyczące TSM są na poziomie plotek i insiderów, ale nie mają bezpośredniego potwierdzenia. Temu ostatniemu służy jednak pośrednio smutny trend w newsach dotyczących LCS: gdy wiadomości o możliwym odejściu dwóch "mastodontów" z dyscypliny pojawiają się w tygodniowych odstępach czasu, to najwyraźniej nie jest to przypadek i nie jest to fabrykacja.
Czy to właśnie wyniki CLG są główną przyczyną wszystkich nieszczęść?
Biorąc pod uwagę potencjalnie drastyczne zmiany na scenie rywalizacji w północnoamerykańskim League of Legends, chce się dotrzeć do sedna przyczyn takich zdarzeń. Najwyraźniej odpowiedź leży na powierzchni: drużyny są nierentowne i mało perspektywiczne.
Nie zagłębiając się w wewnętrzne działania CLG i działu księgowego klubu, jasne jest, że wydatki drużyny przekraczają jej przychody. Ostatni raz klub sięgnął po nagrody pieniężne LCS jeszcze w 2019 roku, podczas LCS 2019 Summer Playoffs, gdzie drużyna zarobiła 25 000 dolarów za 3 miejsce w mistrzostwach.

Nagroda ta jest kilkukrotnie mniejsza niż pensja jednego członka składu. Zgodnie z podsumowaniem zasad LCS jeszcze w 2019 roku, członkowie klubu muszą zarabiać co najmniej 75 000 dolarów rocznie.
Oczywiście część kosztów została pokryta przez sponsorów klubu i dochody z północnoamerykańskiej franczyzy League of Legends Champions Series, ale nadal nie udało się pokryć kosztów, bo inaczej nie pisalibyśmy tego tekstu.
Problemy CLG są realne, ale są też pozytywy w tej historii. Obecny skład CLG może kontynuować grę w LCS pod nową marką - NRG.
NGR to główny kandydat do zastąpienia CLG: co wiadomo o klubie z Los Angeles

Miejsce w amerykańskim LCS to wciąż pożądana pasywka dla graczy z dużego rynku, a Counter Logic Gaming szybko znalazło "kupców" na slot. Z wyglądu, rezydencja CLG w tytułowej lidze zostanie wchłonięta przez NRG.
Klub Travis Gafford z Los Angeles wymienił potencjalnego nabywcę aktywów CLG, czyli ich rosteru. Organizacja może dokonać comebacku w dyscyplinie i powrócić do League of Legends po siedmiu latach.
NRG to północnoamerykański klub z siedzibą w Los Angeles. Organizacja powstała w 2015 roku i prowadzi składy w Apex Legends, VALORANT, Rocket League i innych dyscyplinach. NRG miało próby zdobycia przyczółka na szczycie sceny zmagań League of Legends w 2016 roku: wytrzymali jeden sezon na scenie, zajęli miejsce w top 5 na 2016 NA LCS Spring i top 9 na 2016 NA LCS Summer.
Z ciekawostek, zarobki NRG. Według Forbesa, przychód NRG w 2022 roku wyniósł 240 000 000 dolarów, w co łatwo uwierzyć: klub ma widownię na poziomie 77 000 000 miesięcznie, a 2 miliardy użytkowników oglądało w zeszłym roku treści wideo od NRG.

Nie pojawił się żaden oficjalny komunikat potencjalnego właściciela miejsca CLG w LCS i nie należy się ich spodziewać przed czwartkiem. Nie wiadomo też, czy NRG kupi CLG, jaką formę przyjmie: przejęcie drużyny League of Legends, wykupienie miejsca w LCS, rebranding CLG na NRG. Pytań jest wiele, a odpowiedź poznamy już wkrótce.

Yuriy Sheremet - ekspert w dziedzinie gier mobilnych i e-sportu wśród strzelanek i gier MOBA.
W EGamersWorld Yuriy, podobnie jak w 2020 roku, kiedy dołączył do portalu, pracuje z treściami, aczkolwiek z dostosowaniem do swojego obszaru odpowiedzialności.









