Virtus.Pro wygrał Flashpoint i zarobił prawie najwięcej w tym sezonie
Yuriy SheremetParadoksalna sytuacja wydarzyła się całkiem niedawno w ogromie internetowych turniejów CS: GO. Podczas gdy większość widzów uważnie śledziła finał DreamHack Masters Winter, w którym spotkały się Mousespots i Astralis, Virtus.Pro został jednocześnie mistrzem drugiego sezonu ligi Flashpoint, pokonując OG wynikiem 2: 1. Co więcej, nasze „misie” wróciły, ponieważ zrezygnowały z pierwszej karty i straciły swoje zalety.
Można powiedzieć, że VP poszedł do zwycięstwa dość trudną drogą. Drużyna trafiła do ligi nie jako jeden z klubów założycielskich, który zapłacił 2 miliony dolarów wpisowego, ale został członkiem poprzez kwalifikacje. Ponadto zespół przeszedł przez eliminacje otwarte, ponieważ nikt ich nie zaprosił na zamknięte. Tam miała pewne problemy z czterema przeciwnikami, ale w zamkniętej najwyraźniej „niedźwiedzie” potrafiły odnaleźć swoją grę, która stała się ich kluczem do dalszych zwycięstw.
W rezultacie VP pokazał na tym turnieju prawie doskonały Counter-Strike. W trakcie eliminacji nie zrezygnowali z ani jednego spotkania, a podczas głównej fazy turnieju nie wylecieli z górnej drabinki. Drużyna poniosła pierwszą i jedyną porażkę w turnieju, ponownie z tym samym IO, grając o pierwsze miejsce w grupie. Jednocześnie nie było porażek w play-offach, a ponadto do niższej drabinki trafili tak poważni przeciwnicy jak Fnatic, BIG i Mad Lions, którzy po pierwszym sezonie posiadali pas mistrzowski Flashpoint.
Pomimo tego, że VP przegrał pierwszą mapę do swojego przeciwnika w finale, ich poziom gry na Train i Inferno był na tyle duży, że nikt nie miał wątpliwości, że zostaną zasłużonymi mistrzami tego turnieju. Zwłaszcza większość widzów i ekspertów zwróciła uwagę na Train, w którym widzieliśmy wielki atak i wiele niezapomnianych chwil.
W rezultacie VP otrzymał aż 500 000 $ w zaledwie drugim sezonie Flashpoint, co można nazwać naprawdę fantastyczną sumą w czasach dominacji turniejów online. Dla porównania, Astralis zarobił w tym sezonie tylko 346 000 $, podczas gdy NaVi zarobiło 551 000 $ w tym samym okresie. Można powiedzieć, że organizatorzy zdecydowanie nie byli skąpi, ogłaszając fundusz ubezpieczeniowy.
Jednocześnie, jeśli spojrzeć na ligę pod kątem zainteresowania publiczności, okazała się ona niemal porażką. Finał tak dużego turnieju oglądało tyle osób, że ich liczba ledwo podwoiła liczbę widzów zwykłego streamu Simple, a pod względem liczby widzów finał nie znalazł się nawet w pierwszej piątce najczęściej oglądanych gier.
Mamy nadzieję, że w przyszłym sezonie organizatorzy podejmą decyzje takie jak napompowanie mediów czy dodanie do turnieju nietypowych formatów, które pozwolą zgromadzić więcej widzów z ekranów i sprawić, że tak duża impreza naprawdę się opłaci. Jak dotąd inwestycje finansowe w turniej prawie się nie opłaciły.
Yuriy Sheremet - ekspert w dziedzinie gier mobilnych i e-sportu wśród strzelanek i gier MOBA.
W EGamersWorld Yuriy, podobnie jak w 2020 roku, kiedy dołączył do portalu, pracuje z treściami, aczkolwiek z dostosowaniem do swojego obszaru odpowiedzialności.