Co zapadło w pamięć z grupy D w ESL Pro League Season 17
perepelovskyGrupa D ESL Pro League Season 17 dobiegła końca - do play-offów dostały się FORZE, ENCE, NAVI oraz Team Liquid. Z kolei Astralis, Team Spirit, Rare Atom i ATK zostały pominięte, odsuwając swoje ambicje na dalszy plan. Mimo to, grupa miała kilka pamiętnych momentów, o których warto powiedzieć w kontekście każdego z uczestników.
FORZE
Najważniejszym przełomem nie tylko w grupie D, ale i w całej fazie grupowej był zespół FORZE. Rosyjska strona trenuje na Malcie już od dłuższego czasu, gdyż w lutym wzięła udział w finałach CCT Central Europe Malta. Mimo to, ostatnich wyników chłopców zdecydowanie nie można nazwać pozytywnymi.
Niemniej już na starcie fazy grupowej ESL Pro League Season 17 podopieczni Fierce odpryskali sensację, błyskawicznie pokonując NAVI. Zespół ten nie przestawał jednak zaskakiwać, zamykając Team Spirit, a dwa dni później zmiażdżył ENCE.
W rezultacie FORZE byli w stanie udowodnić, że ukierunkowany trening i silna motywacja mogą przynieść rezultaty. I nie możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z wybitną drużyną. Ktoś po prostu odpowiednio ocenił swoje szanse i wykorzystał słabości przeciwników.
ENCE
Teraz porozmawiajmy o najbardziej kontrowersyjnej drużynie w grupie D. Owszem, ENCE już drugiego dnia rozwiązało wszystkie swoje problemy, deklasując ATK i Rare Atom. Musimy jednak ocenić obiektywnie - podopieczni sAw mieli dużo szczęścia do swoich przeciwników. Gdyby chłopcy trafili na trudniejszą siatkę, o grze zespołu mówilibyśmy w innym tonie.
Jednak ostatni mecz z FORZE wyraźnie pokazał, że jest jeszcze za wcześnie, by oznaczać ENCE jako faworytów i powrót na dawne pozycje. Ponadto transfer Nertza nie opłacił się, mimo mocnych statystyk przeciwko outsiderom.
NAVI
Nie ma sensu się tutaj rozwodzić, ponieważ Born to Win nadal eksperymentuje i zalicza wpadki. Innymi słowy, NAVI próbują stworzyć nowy zespół, bazując na wielkim potencjale npl. Jednak ten potencjał nigdy nie został odblokowany, a sam s1mple już dawno nie istnieje.
Okazuje się więc, że zespół miał duże problemy w fazie grupowej, począwszy od utalentowanego meczu z FORZE. Następnie NAVI miało problemy z Astralis i Rare Atom, gdzie zespół musiał się odbijać i długo nie mógł znaleźć wspólnego mianownika.
Chciałoby się wierzyć, że w playoffach Born to Win odnajdzie stabilność. Biorąc pod uwagę ich brak sukcesów w przeszłości, trudno nam w to uwierzyć.
Team Liquid
Kolejny ciężki faworyt, któremu udało się jak najszybciej sprawić problemy w pierwszym dniu rozgrywek. Szczerze mówiąc, Team Liquid nie zasługiwał na playoffy, ale potrafił odnaleźć się pod koniec fazy grupowej i wystawił kilka dobrych występów.
Jednak mecze otwarcia przeciwko Rare Atom i Team Spirit pozostawiły swój ślad, a sama drużyna przyznała się do swoich braków. Teraz możemy się spodziewać, że Liquid spędzi dwa dni na przygotowaniach. Jak na razie jednak Team Liquid sprawia wrażenie surowej drużyny, której banalnie brakuje mobilnego snajpera.
Astralis
Musimy teraz w końcu przyznać, że Astralis w swojej poprzedniej formie przekroczyło swoją przydatność jako drużyna. Jasne, jeśli chodzi o skomplikowane sytuacje, które wymagają doświadczenia, Duńczycy są znakomici. Jednak w domyślnej grze skład ten pływa już od dłuższego czasu i nie jest w stanie konkurować.
Jeśli chodzi o wyniki w ESL Pro League Season 17, to zespół ten odskoczył na plus, zdołał dotrzeć do finałowego meczu. Niemniej nawet tam Duńczycy mieli szanse na klincz na Mirage'u, ale oddali poważną przewagę swojemu przeciwnikowi.
Podsumowując, Astralis musi pomyśleć o globalnych przetasowaniach. I o ile trójka w postaci dev1ce'a, Buzza i blameFa może jakoś usadowić się na swoich krzesłach, to pozostali weterani mogą oczywiście obawiać się o swoją pozycję w drużynie.
Team Spirit
Team Spirit było chyba największym rozczarowaniem grupy D. Biorąc pod uwagę to, jak wiele szans stworzyła sobie ta drużyna i jak słabo je wykorzystała, niezrobienie playoffów jest logicznym wynikiem.
Innymi słowy, Smoki mogły łatwo rozwiązać swoje główne zadanie drugiego dnia, ale zostały pokonane przez FORZE. Od tego momentu rosyjski skład nadal wzbudzał nadzieję, deklasując Team Liquid.
Jednak ostatnie mecze mocno uderzyły w Team Spirit. A teraz, gdy drużyna jest praktycznie zamrożona w jednym punkcie, staje się niejasne, gdzie i w jakim kierunku podążać dalej.
Rare Atom
Grupa D to najciekawsze drużyny. Chińska drużyna od samego początku zaczęła podobać się publiczności i dosłownie zmiażdżyła Team Liquid. Co więcej, chińska drużyna miała przynajmniej trochę sensu, co nie zdarzyło się od około pięciu lat.
Mimo to Rare Atom nie zdołało wczepić się z powrotem do gry. Poza tym zespół nie do końca poradził sobie w playoffach, grając powoli i dobrze z dystansu. Mimo to, skład zasługuje na uznanie, bo dawno nie widzieliśmy tak grającej chińskiej drużyny.
ATK
Tutaj zobaczyliśmy jedną z najgorszych drużyn całych mistrzostw. Być może wraz z Roosterem reprezentanci Ameryki Północnej mogliby powalczyć o tytuł underdoga turnieju.
A mówić o grze ATK nie ma sensu, bo zespół ten podczas pobytu w Europie kilkukrotnie się przegrupowywał. I obiektywnie nie ma czego podkreślać - chłopaki zagrali na miarę swoich możliwości.
ESL Pro League Season 17 odbywa się od 22 lutego do 26 marca na Malcie. Podczas mistrzostw 32 drużyny z CIS, Europy, Ameryki Północnej, Ameryki Łacińskiej, Azji i Oceanii walczą o łączną pulę nagród w wysokości 850 000 dolarów, a także o wyjazdy na IEM Cologne 2023 i BLAST World Final 2023 dla zwycięzcy.
Wyniki pośrednie dla ESL Pro League Season 17
- 1. miejsce: 200 000 dolarów + 3 000 punktów + wstęp na IEM Cologne 2023 i BLAST World Final 2023
- 2. miejsce: 90 000 dolarów + 2 000 punktów
- 3-4 miejsce: $50,000 + 1,200 pkt.
- 5-8 miejsce: $35,000 + 500 punktów
- 9-12 miejsce: $25,000
- 13-16 miejsce: $20,000
- 17-20 miejsce: Eternal Fire, BIG, Ninjas in Pyjamas i Astralis - $15,000
- Miejsce 21-28: MIBR, IHC Esports, SAW, Complexity Gaming, Grayhound Gaming, OG, Rare Atom i Team Spirit - 8 000$
- Miejsce 29-32: Evil Geniuses, Imperial Esports, Rooster i ATK - 4 000$