Kluczowe ustalenia dla uczestników grupy B w ESL Pro League Season 17
Elen StelmakhZakończyły się zmagania w grupie B 17. sezonu ESL Pro League, w wyniku których drużyny Heroic, MOUZ, FURIA i Movistar Riders awansowały do fazy play-off rozgrywek. Z kolei bez pracy pozostały zespoły BIG, sAw, Complexity Gaming i Imperial Esports, które zakończyły swoje występy w ramach mistrzostw. Ponieważ sama grupa okazała się nieprzewidywalna i przyniosła wiele niespodzianek, sugerujemy przejrzenie każdego z uczestników i podkreślenie głównych wyników ich występów.
heroiczny
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, najlepszą drużyną w grupie B była drużyna Heroic. Nie można powiedzieć, że duńska drużyna przewyższała wszystkich rywali, ale już na początku turnieju podopieczni Xizta udowodnili chęć zdobycia przepustki do ćwierćfinału, pokonując Movistar Riders. Jednak w trakcie grupy Heroic nie zyskał, ale zwolnił.
Przede wszystkim dało się to zauważyć w trudnym meczu z BIG-iem, gdzie Duńczycy prawie przegrali, odrabiając mocno sytuację. Co więcej, w wielkim finale grupy, zespół miał również spore problemy z pokonaniem MOUZ, co tylko podkreśla obecną kondycję zespołu. Można zatem stwierdzić, że Heroicowi daleko jeszcze do optymalnych warunków, ale nawet w obecnych realiach drużyna ma wystarczające rezerwy, by odnosić zwycięstwa.
MOUZ
Swego rodzaju odkryciem grupy B był zespół MOUZ. Przede wszystkim pamiętamy fatalny występ „myszek” w Katowicach, gdzie poniosły dwie porażki i wróciły do domu. Niemniej jednak w ciągu dwóch tygodni totemy sycrone wykonały wiele pracy nad błędami, znacznie poprawiając stabilność.
Liderzy również nas nie zawiedli, świetnie prezentowali się w zwycięskich meczach z SAW i FURIĄ. Można powiedzieć, że drużyna miała trochę szczęścia do rywali, zwłaszcza na tle ostatecznej porażki z Heroic. Jednak główny wynik leży gdzie indziej - MOUZ zdołał wypłynąć z burzy, by po raz kolejny stanąć na równi z zespołami zdobywającymi nagrody.
FURIA
Reprezentacja Brazylii mimo warunkowego trzeciego miejsca w grupie wyraźnie nie zagrała na tyle, by zapewnić sobie awans do playoffów. Po pierwsze FURIA trzykrotnie odbiła się od zwycięstw nad Imperial Esports, Movistar Riders i BIG i wszędzie wyglądała gorzej niż rywale. Po drugie podopieczni Guerriego pokazali, że porażka w Katowicach nie była odosobnionym przypadkiem, ale wynikiem fatalnego przygotowania do sezonu i braku planu gry.
Co więcej, FURIA zdołała odnieść bezzębną porażkę z MOUZ w półfinale górnej drabinki, gdzie drużyna zawiodła w obronie na Ancient. Tym samym brazylijska drużyna, choć awansowała do play-offów, stanie się pierwszym pretendentem do strefy spadkowej. Przede wszystkim wynika to ze słabej gry liderów, podczas gdy nad spadkiem wciąż gromadzą się chmury.
Zawodnicy Movistaru
Jak dotąd główne zdenerwowanie tych mistrzostw wysyła nas do Movistar Riders. Ile porażek zanotowała hiszpańska drużyna w ciągu ostatnich sześciu miesięcy – dużo łatwiej policzyć zwycięstwa. Mimo to drużyna przyjechała na kolejny turniej, gdzie miała wszelkie szanse, by się skompromitować i ponownie zostać z niczym.
Co więcej, po meczu otwarcia z Heroic wszystko wydawało się ułożyć, ale potem Movistar Riders pokazali kilka fajnych meczów, zanim zdobyli ostatnią przepustkę do playoffów. Nie można powiedzieć, że Hiszpanie wyglądali na silniejszych od BIG czy Complexity Gaming, ale w przeciwieństwie do rywali wykorzystali swoje szanse. Inną kwestią jest to, że zespół będzie miał znacznie mniejsze szanse w play-offach.
DUŻY
Opowieść o tym, jak przeciętnie tracić szanse i zostać z niczym. Niemiecka drużyna szczerze mówiąc poniosła porażkę w fazie grupowej 17. sezonu ESL Pro League. Co więcej, BIG był przerywany mocnymi meczami z szczerze mówiąc przeciętnymi występami, ale jakoś starał się utrzymać średnią wartość i pozostać w gronie faworytów.
Przede wszystkim drużyna niemiecka zagrała bardzo dobrze przeciwko Heroic, gdzie potrafiła rozwiązać wszystkie problemy nawet w drugim dniu gry. Jednak zespół zdecydował się pójść inną drogą, najpierw przegrywając z FURIĄ, a następnie wydając faktycznie zwycięską grę z Movistar Riders.
Co więcej, nie można powiedzieć, że problemy BIG-a tkwią w ostatnich zmianach w składzie, skoro zespół już wcześniej pokazywał niestabilną grę. Główną przyczyną niepowodzeń zespołu jest nieumiejętność wykorzystania jego pomysłów do zamierzonego celu. Możesz pomyśleć o dziesięciu innych opcjach wejścia do witryny A, ale jaki jest sens, jeśli ponownie popełnisz błąd w makrze.
PIŁA
Najbardziej tajemnicza drużyna grupy B, która miała potencjał, ale straciła wszystko w pierwszych meczach. W rzeczywistości drużyna portugalska miała duże szanse, aby się ujawnić, ponieważ w ciągu ostatnich sześciu miesięcy udało jej się znaleźć równowagę między doświadczeniem a młodością. Ale zdarzyła się nieprzyjemna sytuacja, która odsyła nas do braku praktyki na turniejach LAN.
Generalnie SAW przegrał ze sobą, choć udało mu się odnieść dość kontrowersyjne zwycięstwo nad Imperial Esports. Ale obiektywnie oceniając, jest jeszcze za wcześnie, aby zespół dążył do takich mistrzostw, ponieważ liczba małżeństw i kontrowersyjnych rund daje do myślenia.
Złożoność gier
Ciekawostką do dyskusji jest oczywiście Complexity Gaming. Drużyna, która zmiotła wszystkich w Katowicach, gdzie o mały włos nie zagrała w play-offach, po cichu cofała się w stronę średniej. Co więcej, północnoamerykańska drużyna od samego początku fazy grupowej zaczęła dawać niepokojące sygnały, gdyż już w pierwszym meczu z BIG-iem zawarła tyle małżeństw, że miały one trwać przez lata.
Szczerze mówiąc, drużyna z Ameryki Północnej zagrała dokładnie tak, jak oczekiwano. Przede wszystkim zespół absolutnie nie jest w stanie zapanować nad swoją ekonomią, chociaż na niektórych mapach Complexity Gaming próbowało pójść za przykładem Outsiderów i wyjechało, by uratować czterech. Jednak totemy Tc okazały się w rzeczywistości słabsze od wszystkich pozostałych w grupie. A gdyby nie to sprzęgło od JT na Overpass, Brazylijczycy zamknęliby Complexity Gaming w jednej bramie.
Podsumowując, Północnoamerykanie poza pojedynczymi mapami pokazali fatalny występ w grupie. I można odnieść wrażenie, że po jednym dobrym mistrzostwie gracze Complexity Gaming za bardzo w siebie uwierzyli i wrócili na swoją pierwotną pozycję.
Imperialny e-sport
Jeśli wyrzucimy wszystkie „ale” z drabinki, to Imperial Esports stał się najsłabszą drużyną w grupie B. Tak, jest godnym konkurentem w osobie Complexity Gaming, ale brazylijska drużyna przebiła nawet tych gości. W ogóle sposób, w jaki zespół grał w fazie grupowej, wyraźnie wskazuje, że cała ta historia z Last Dance powinna była zakończyć się po majorze w Antwerpii.
Teraz Imperial Esports pokazało się jako kwintesencja nieumiejętności utrzymania wysokiego tempa w jednym meczu. Co więcej, zespół nie ma jasno określonego lidera, ponieważ zespół konsekwentnie wyłączał wszystkich sygnatariuszy, którzy zostali wezwani do zastąpienia niestabilnych emerytowanych gwiazd estrady.
Sezon 17 ESL Pro League potrwa od 22 lutego do 26 marca na Malcie. W ramach mistrzostw 32 drużyny z krajów WNP, Europy, Ameryki Północnej, Ameryki Łacińskiej, Azji i Oceanii rywalizują o łączną pulę nagród w wysokości 850 000 $, a także bilety na IEM Cologne 2023 i BLAST World Final 2023 dla zwycięzcy.
Pośrednie wyniki 17. sezonu ESL Pro League
- 1. miejsce: 200 000 $ + 3000 punktów + bilety na IEM Cologne 2023 i BLAST World Final 2023
- 2 miejsce: 90 000 $ + 2000 punktów
- 3-4 miejsce: 50 000 $ + 1200 punktów
- 5-8 miejsce: 35 000 $ + 500 punktów
- 9-12 miejsce: 25 000 $
- 13-16 miejsce: 20 000 $
- 17-20 miejsce: Eternal Fire i BIG — 15 000 $
- 21-28 miejsce: MIBR, IHC Esports, SAW i Complexity Gaming — 8000 $
- 29-32 miejsce: Evil Geniuses i Imperial Esports — 4000 $
Elen Stelmakh jest kreatywną osobą zaangażowaną w rozwój kultury gier poprzez artykuły i projekty wizualne. Jako pełnoetatowy autor EGamersWorld i projektant strony internetowej poświęconej grom, Elen nie tylko tworzy treści, ale także dodaje im energii i kreatywności.