The International Przegląd i retrospektywa turnieju 2013
Yuriy SheremetOstatni raz zanurzyliśmy się w klimat 2012 roku. Przypomnieliśmy sobie pierwszy „oficjalny” The International 2012, który faktycznie zainaugurował całą serię turniejów pod auspicjami International. Dziś proponujemy Wam wrócić w 2013 roku i przypomnieć sobie jeden z najbardziej emocjonujących i epickich turniejów w historii eSportu - The International z 2013 roku. Miłego czytania.
System nagród w ramach finansowania społecznościowego
W 2013 roku wydarzyło się coś, czego niewielu się spodziewało. W 2013 roku Valve ogłosiło trzeci turniej z serii International. W tym samym roku Valve ogłosił, że mistrzostwa będą odbywać się corocznie. Radość społeczności esportowej nie znała granic. Ale tym, co naprawdę podekscytowało nie tylko fanów, ale i samych graczy, była pula nagród.
Firma Gabe'a Newella zaprezentowała pierwsze w historii Kompendium. Był to pierwszy prototyp słynnej przepustki bojowej, która jest obecna w prawie wszystkich konkurencyjnych grach online. Główna cecha Kompendium od Valve - 25% wartości każdego zakupu trafiło do puli nagród. Przy pomocy tak prostego, ale genialnego rozwiązania, w 2013 roku łączna pula nagród przekroczyła 3 000 000 dolarów. W tamtym czasie były to bezprecedensowe pieniądze i niewielu wiedziało, jak potoczą się w przyszłości.
Zmiany kwalifikacji i awaria Sockshki
W przeciwieństwie do zeszłego roku 11 drużyn otrzymało zaproszenia do trzeciego The International. Wśród uczestników, którzy dotarli bezpośrednio byli: IG, TongFu, Team Liquid, Orange Esports, Alliance, Fnatic, Natus Vicenre, Team Zenith, Team Dignitas, Virtus.Pro, Team DK, LGD International, MUFC. Dwie kolejne drużyny przeszły przez kwalifikacje zachodnie i wschodnie. Są to gry mousesports i LGD Gaming. Ostatni automat został rozegrany podczas meczu WildCard.
Dziką kartę rozegrały dwie drużyny zajmujące drugie miejsce w eliminacjach wschodnich i zachodnich. W tym meczu Quantic Gaming i RattleSnake walczyły o ostatni slot. Chińska drużyna wygrała 3-1, a my przypomnieliśmy sobie słynny obóz dzików Sockshka Beastmaster.
Amerykański sen
W 2013 roku North American DotA nie był uważany za region konkurencyjny. Niepozorne wyniki przez cały sezon nie budziły zaufania. Nic dziwnego, że w samym The International nikt nie spodziewał się żadnych wyników od drużyn z Ameryki. Ale jak to często bywa, czynnik „czarnego konia” działał na ich korzyść.
Team Liquid stało się bohaterami tamtego roku dla lokalnej publiczności. Po napiętej fazie grupowej Amerykanom brakowało jednego zwycięstwa, aby dostać się na szczyt drabinki. Zaczęli swoją drogę z siatką przegranych. Tam w pierwszej rundzie drużyna pokonała Malezyjczyków z MUFC i zmierzyła się z groźnym przeciwnikiem - LGD Gaming. Amerykanie praktycznie nie mieli szans, ale mieli charakter i poparcie społeczne. W najtrudniejszym meczu Liquid zdołał pokonać drużynę z Państwa Środka i zaprezentował publiczności prawdziwe świętowanie. Krzyki USA wciąż są ekscytujące.
Fortuna po stronie Natusa Vincere
Po porażce na The International 2012 Na`Vi nie rozpaczał, a raczej nabrał rozpędu. Wraz z pojawieniem się KuroKy i Funnika w drużynie, ci urodzeni, by wygrywać, zaczęli grać w nowych kolorach. Przez cały sezon zespół pokazywał mecz na wysokim poziomie. Na`Vi zorganizowało bootcamp w Chinach, więc byli gotowi na główny turniej roku.
Początek mistrzostw przebiegał gładko. Pierwsze miejsce w grupie i dostęp do drabinki najlepszych zwycięzców to świetny początek. Ale już w play-offach żółto-czarne zaczęły mieć problemy.
W pierwszej rundzie drużyna z pewnymi problemami pokonała Orange Esports. W drugiej rundzie TongFu został rywalem Na`Vi. To był ten mecz, który dosłownie podpalił całą społeczność. W nim Na`Vi pokazał "zepsutą" strategię Chen + Pudge i Hook to the fontanna. Dzięki temu Na`Vi udało się dostać do finału zwycięzców, w którym przegrali 0-2 z głównym przeciwnikiem - Alliance. W dolnej drabince, w której upadło Na`Vi, Orange Esports ponownie stało się ich rywalem. I znowu Natus Vincere został uratowany przez przypadek: gracz Orange, malezyjski KyXy, pokonał Aegis of Immortals, tym samym anulując swoją przewagę. Natus Vincere wygrał tę grę i przeszedł do finału, aby zagrać w najbardziej epicką grę tamtych lat.
Sojusz Triumfu
W 2013 roku fani Dota 2 dowiedzieli się o zespole NoTidehunter. Ten szwedzki zespół został złożony przez legendarnego Lodę, który w końcu spełnił swoje od dawna marzenie: zjednoczyć pięciu szwedzkich zawodników pod jednym sztandarem. Zespół szybko włamał się do TOP bunkra świata. Zespół zbliżył się do The International 3 z 7 mistrzostwami za sobą. W tamtym czasie był to bardzo solidny wynik, ponieważ Dota nie była podzielona na regiony, a konkurencja była niezwykle wysoka. Później zespół zostanie przemianowany na Sojusz. Ten potężny tag na długo zostanie zapamiętany przez wszystkich fanów Dota.
Na turnieju Szwedzi byli niekwestionowanymi faworytami, co potwierdzili. Zespół przeszedł przez fazę grupową bez utraty karty. W play-offach drużyna pokonała LGD 2-0. W drugiej rundzie przeciwstawił im się sam BurNIng i Team DK. Szwedom było ciężko, ale mając jedną kartę nadal odnieśli zwycięstwo. W finale zwycięzców nie mieli szans na pokonanie tych, którzy urodzili się, by wygrać. Alliance udał się do wielkiego finału, a Na`Vi również tam dotarła. Dwóch zawziętych przeciwników spotkało się w historycznym meczu.
Szwedzi bez problemu wygrali pierwszą mapę wielkiego finału. Odpowiedź Na`Vi nie trwała długo: na drugiej mapie Born to Win wyrównał wynik. Natus Vincere zwiększył swoją przewagę, biorąc 3 karty za pomocą środkowego Wisp. Fani wiwatowali, ale radość była przedwczesna. Już na czwartej mapie Night Stalker z s4 doprowadził zespoły do par. Wszystko zostało rozstrzygnięte na piątej mapie wielkiego finału.
Ostatnia mapa zaczęła się jak najlepiej dla zespołu CIS. Znakomite osiągi XBOCT na dolnej linii spowodowały, że Alliance dał pierwszą krew i drugi frag, aby zabić prowadzenie Na`Vi. Inne linie były również dla Natusa Vincere. Winny był Roshan. Sojusz wykorzystał ten moment i ukradł Roszanę Na`Vi. Później Born to Win ruszył do ataku, gdzie wydarzyło się Dreamcoil za milion dolarów. S4 zestrzelił teleporter Puppey i zatrzymał dwóch kolejnych bohaterów. Dosłownie kilka minut później zrobił to po raz drugi, pozwalając w ten sposób Alliance rozbić dwie strony tych, którzy urodzili się, aby wygrać, a następnie złamać tron przeciwnika. Alliance wygrał, a Na`Vi zajął drugie miejsce po raz drugi z rzędu.
Yuriy Sheremet - ekspert w dziedzinie gier mobilnych i e-sportu wśród strzelanek i gier MOBA.
W EGamersWorld Yuriy, podobnie jak w 2020 roku, kiedy dołączył do portalu, pracuje z treściami, aczkolwiek z dostosowaniem do swojego obszaru odpowiedzialności.