The International 2015
Data rozpoczęcia | |
termin ważności | |
Fundusz nagród | $18,429,613 USD |
Bilety | Informacje nie są dostępne |
Region | Ameryka północna |
Lokalizacja | Seattle, USA |
Organizers | |
Series |
The International 2015 był nie mniej spektakularny niż reszta serii. Jednak co roku The International zachwyca fanów Dota 2 czymś wyjątkowym. Czas więc przypomnieć sobie historię i dowiedzieć się, jak zapamiętano International 2015?
Pstrokaty zestaw uczestników
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju organizatorzy wydali dziesięć bezpośrednich zaproszeń na The International. Towarzyszące zmiany formatu selekcji do turnieju nie przeszkodziły drużynom w znalezieniu się w gronie faworytów Valve. W rezultacie Vici Gaming, Invictus Gaming, LGD Gaming, Team Secret, Evil Geniuses, NewBee, Cloud9, Team Empire, Virtus.pro i fnatic otrzymały zaproszenia. Dodano do nich cztery drużyny z kwalifikacji regionalnych: Natus Vincere, MVP HOT6ix, compLexity i EHOME. Zwycięzcy dzikich kart - MVP Phoenix i CDEC - mieli szansę uzupełnić listę uczestników.
Szesnaście z tych różnych drużyn przystąpiło do walki o nowo zwiększoną pulę nagród, która osiągnęła 18,4 miliona dolarów. W przyszłości walka o tę kwotę nabierze bezprecedensowej skali. A 6 milionów dolarów Echo Slam na zawsze pozostanie w sercach fanów.
Występ prowadzą chińskie zespoły
Na początku turnieju udział wzięło sześć drużyn z „niebiańskiego imperium”. Wszystko jest zgodne z wyborem: ViCi Gaming, Invictus Gaming, LGD Gaming, EHOME, NewBee i CDEC Gaming. Niewielu by pomyślało, że wszystkie sześć drużyn z Chin będzie w stanie narzucić swoją grę. A jeśli przed rozpoczęciem The International 2015 wszyscy uważnie śledzili ViCi Gaming, Invictus Gaming i LGD Gaming, to podczas turnieju inicjatywa przeszła na inne drużyny w regionie.
Ostatecznie Chiny zajęły od drugiego do piątego miejsca w podziale władzy. Invictus Gaming mogło polegać tylko na swoich słabościach. Chociaż chińskim drużynom nigdy nie udało się wygrać swojego pierwszego The International, region nadal słynie z mocnych drużyn, nawet tych, które nie są faworytami.
Nieoczekiwane nowości
Mówiąc o chińskich zespołach, nie powinniśmy zapominać o grach CDEC. Drużyna, zebrana bezpośrednio w publicznych rozgrywkach w Chinach, wywarła ogromne wrażenie na całej społeczności. Wciąż na karcie Wil, CDEC Gaming wisiało na włosku. Ale w ostatniej chwili Chińczykom udało się zakwalifikować do The International. Przed startem przewidzieli wczesne odejście z dolnej drabinki. Jednak w rzeczywistości wszystko okazało się znacznie ciekawsze. CDEC Gaming dotarło do wielkiego finału, odrzucając po drodze przyszłego zwycięzcę w czwartej rundzie playoffów. Ale ofensywny błąd spowodowany brakiem doświadczenia chińskiej drużyny uniemożliwił im zwycięstwo w turnieju. Ale triumf był tak blisko.
Kolejnym „czarnym koniem” byli Koreańczycy z MVP Phoenix. Ostateczne siódme miejsce dla drużyny, która nie przeszła selekcji regionalnej, to mocny wynik. W efekcie Koreańczycy po raz kolejny udowodnili, że celują w Dota 2.
Gorycz rozczarowania
Team Secret był głównym rozczarowaniem turnieju. Wiążono z nimi wielkie nadzieje. Wielu bukmacherów umieściło ich wśród wyraźnych faworytów The International 2015. Jednak drużyna upadła twarzą w błoto, nie pokazując najbardziej wyrazistej gry. Drugie miejsce w fazie grupowej zapowiadało się bardzo obiecująco. Jednak Team Secret stracił formę w drugiej rundzie, przegrywając z EHOME. Wydawało się, że po pokonaniu Invictus Gaming drużyna wyjdzie z drabinki przegranych. Jednak późniejsza porażka Virtus.pro położyła kres wszelkim nadziejom nie tylko kibiców drużyny, ale także samych zawodników.
Pierwsze zwycięstwo drużyny północnoamerykańskiej
Evil Geniuses od dawna walczą o mistrzostwo. Arteeze i Zai opuścili zespół na krótko przed rozpoczęciem The International 2015. Wydawałoby się, że utrata dwóch wartościowych zawodników powinna bardzo zaszkodzić integralności zespołu i ambicjom. Jednak „Evil Geniuses” szybko znaleźli dwóch graczy do zastąpienia ich i zaimplementowali w głównym klipie. To młoda krew na twarzy Sumail dała drużynie szansę zabłysnąć.
Evil Geniuses mieli świetną fazę grupową, nie przegrywając ani jednego meczu. Łatwy play-off, w którym compLexity i EHOME zmierzyły się z europejską drużyną, upłynął pod znakiem koszmarnej porażki z CDEC w czwartej rundzie. Wydawało się, że „Evil Geniuses” nie będą w stanie się pozbierać i zostaną wyeliminowani z turnieju. Jednak w grupie „przegranych” Evil Geniuses znalazł siłę, aby pokonać LGD Gaming i dotrzeć do wielkiego finału. Cóż, wtedy pamiętamy ten fatalny moment finału, kiedy Shaker i Apparatus razem zniszczyli czterech bohaterów chińskiej drużyny. Przeciwnicy nieumyślnie zgrupowali się razem, pozwalając „złym geniuszom” na zastosowanie superumiejętności i zakończenie zakończenia w kolorowy sposób.
Zwycięstwo „Evil Geniuses” na The International 2015 było pierwszym zwycięstwem drużyn z Ameryki Północnej. W ten sposób Evil Geniuses przeszedł do historii, jednocześnie wyznaczając status najsilniejszego zespołu na planecie.
„Ayyyayay, co się teraz stało!”
Słynny okrzyk V1lat w wielkim finale The International 2015 można słuchać w nieskończoność. Ale znacznie ciekawiej jest wrócić do legendarnego momentu, który dał nam zespół Evil Geniuses. Błąd ze strony chińskiej ekipy pozwolił „złym geniuszom” zastosować ulta, która stała się kultowa.
Następnie do koła czatu dodano rosyjskie linie powiązane z poziomem przepustki bojowej. Wśród nich był legendarny wybuch emocji z V1lat: „ayyayayay, co się stało teraz!”