Druga szansa na NaVi. zemstę z Team Tickles.
lieDzień wcześniej wszyscy byliśmy świadkami niesamowitego zwycięstwa Team Tickles w meczu z Natus Vincere. Europejczycy po prostu fenomenalnie łapali „Born to Win” na własnych błędach w najbardziej krytycznym momencie, co pozwoliło dosłownie odwrócić dwie gry.
A dzisiaj, dosłownie właśnie teraz, NaVi dostało swoją ostatnią szansę – walkę w siatce przegranych z Entity o miejsce w finale. I już tutaj „Born to Win” naprawdę zasługuje na swoją nazwę.
Spotkanie przebiegło dość pewnie na korzyść NaVi. I nic dziwnego, że widzieliśmy prawie wszystko tak samo, jak we wczorajszej konfrontacji z TT. Jednak Entity nie udało się zagrać tak jasno i harmonijnie w odpowiednim momencie, aby obrócić karty na swoją korzyść. Dlatego NaVi przyjęło to spotkanie z wynikiem 2:0.
Ale to prawda, NaVi jest w Dota 2 od wielu lat i wyraźnie wie, co robić i jak grać. Co więcej, organizacje ostatnio wróżyły niesamowicie i mogą dużo zainwestować w szkolenie swoich graczy, którzy z kolei wykazali się doskonałymi wynikami.
Ale, jak mi się wydaje, była cienka granica, kiedy NaVi zaczęło flirtować z nadmierną farmą i pewnością siebie, a TT przyłapało ich na tym.
Czy „Born to Win” wyciągnęli właściwe wnioski ze swojej wczorajszej porażki i czy potrafią pokonać nowego wroga – dowiemy się już dziś w wielkim finale.
Możesz przeczytać, co analitycy i prognostycy Egamersworld myślą o spotkaniu w dziale prognoz.