Co pamiętasz z etapu grupowego DreamLeague Season 13?
Ihor MatusDrużyny, które sprawiły, że byliśmy zadowoleni z ich wyników
Natus Vincere
NAVI niewątpliwie przerosło oczekiwania wielu widzów, a sukces zespołu może na tym się nie kończyć. Born to Win trafił do grupy D wraz z takimi przeciwnikami jak Evil Geniuses, Team Liquid i paiN Gaming. NAVI musiało walczyć z najsilniejszym z nich, czyli z EG i Team Liquid. W konfrontacji z pierwszymi Crystallize wraz z kolegami z drużyny przegrał pierwszą mapę, ale zregenerował się i przejął pozostałe dwie, po czym bez problemu pokonał Team Liquid w meczu zwycięzców wynikiem 2-0. W górnym przedziale Natus Vincere będzie musiał walczyć z Sojuszem i bądźmy szczerzy - ta opcja jest dla nich prawdopodobnie jedną z najlepszych do wyboru. Nigma, Vici Gaming, Secret, Fnatic i inni członkowie górnej drabinki wyglądają znacznie groźniej niż Europejczycy z Alliance, ale ta ostatnia może sprawiać pewne trudności „Born to Win”. W rezultacie mamy sytuację, w której NAVI wygląda jak jeden z pretendentów do czołowej szóstki, aw sprzyjających okolicznościach do czołowej czwórki turnieju.
Fnatic, Alliance, Evil Geniuses
Podczas gdy Nigma, Secret, Invictus Gaming i Vici Gaming weszły do górnej drabinki, nie pojawiły się żadne pytania i było to bardzo oczekiwane, ale w przypadku Fnatic, Alliance i Evil Geniuses intryga trwała do samego końca. Fnatic w grupie A miał poważnych przeciwników w obliczu Nigmy i TNC, Alliance musiał stawić czoła potędze Invictus i VP, a EG mógł łatwo przegrać z Team Liquid. Pomimo różnego rodzaju trudności, z jakimi borykały się wspomniane zespoły, nadal zajmowały drugie miejsca w swoich grupach i awansowały do górnej drabinki playoffów.
Poważne rozczarowania
TNC Predator
Po tym, jak drużyna azjatycka wygrała pierwszy majora, naturalne było oczekiwanie, że gracze w drugich mistrzostwach Major mogą nie iść tak dobrze, jak by chcieli. Mimo to jedyna mapa zrobiona w fazie grupowej jest gorsza niż ta, której oczekiwali fani TNC i inni widzowie Dota. Być może TNC Predator zagra znacznie lepiej w play-offach i nie zostanie nawet wyeliminowany w pierwszej rundzie, ale na razie wszystko wskazuje na coś innego. Będą musieli walczyć z Reality Rift, a na ostatnim spotkaniu twarzą w twarz TNC i RR wygrał ten ostatni. Jeśli TNC się nie zjednoczy, DreamLeague Season 13: The Leipzig Major ryzykuje, że stanie się dla nich całkowitym przeciwieństwem pierwszego major.
Virtus.pro
Kilka dni przed rozpoczęciem 13. sezonu DreamLeague Solo udzielił wywiadu, w którym podzielił się swoimi oczekiwaniami co do tych mistrzostw. Alexey Berezin powiedział, że Virtus.pro było zupełnie nieprzygotowane na ESL, tak jak na Pro Invitational Singapore. Według niego drużyna pilnie przygotowywała się do Major, a 13. sezon DreamLeague powinien stać się „prawdziwym sprawdzianem dla ich drużyny”.
Na podstawie tego, co zobaczyli, zespół nie mógł przejść testu. Virtus.pro trafił do Grupy B, gdzie oprócz nich znalazły się Invictus Gaming, Alliance i Reality Rift. Wielu nazywało tę czwórkę grupą o najsłabszym składzie, ale to nie pomogło Solo i jego współpracownikom. W pierwszej konfrontacji z Alliance Virtus.pro pokazało zaciętą walkę na pierwszej mapie i bardziej pozbawioną zasad grę na drugiej. W bitwie z Reality Rift wszystko potoczyło się według podobnego scenariusza. Pierwsza mapa zakończyła się 61 minut później na korzyść RR po jej starcie, podczas gdy VP potrzebował 20 minut mniej, aby wygrać drugą.
Teraz Virtus.pro jest o krok od bycia jednym z pierwszych, który opuści mistrzostwo. W dolnej drabince zmierzą się z Team Liquid. Oczywiście są szanse na wygraną, ale sądząc po tym, co widzieliśmy w fazie grupowej, Liquid będzie miał na to większe szanse.
Wynik
Oczywiście nie należy zapominać, że faza grupowa nie ukarała uczestników, którzy wykazali się słabym występem. Początkowy etap zadecydował jedynie o rozstawieniu drużyn z górnej i dolnej stawki. Dlatego poważne potraktowanie pierwszych wyników można uznać za błąd, a wyrównanie rzeczy może się zmienić globalnie po pierwszych konfrontacjach.
DreamLeague Season 13: The Leipzig Major rozpoczął się 18 stycznia i kończy 26 stycznia. Drugi Major sezonu 2019/2020 odbędzie się w Lipsku w Niemczech. Miejscem był Leipziger Messe, a łączna pula nagród to tradycyjnie 1 000 000 $ i 15 000 punktów Dota Pro Circuit. Zwycięzca zgarnie główną nagrodę w wysokości 300 000 $ i 4850 punktów rankingowych. Te punkty wystarczą, aby zabezpieczyć podróż na The International 2020 w Sztokholmie w Szwecji.